Zwykle patrzymy na klasyczny motocykl, zaczynając od silnika
(albo od znaczka na baku). Tak najszybciej rozpoznajemy markę, widzimy ile jest cylindrów, jaki to obieg, jaki rozrząd, czy silnik jest duży.
To przecież rdzeń motocykla. Gdzieś w dalszej kolejności rzucimy okiem na zawieszenie i może tu i ówdzie też na ramę. W przypadku tego modelu, patrząc na silnik, nie dostrzeżemy jego najbardziej charakterystycznej cechy. Jest nią bowiem przednie zawieszenie oraz rama.
Frederick John Osborn (nie mylić z również żyjącym podówczas pisarzem nazwiskiem Sir Frederic James Osborn – o identycznych inicjałach lecz innej pisowni pierwszego imienia), mieszkaniec Hempshire County w Wielkiej Brytanii, był odnoszącym sukcesy kolarzem. Swoje zainteresowania skierował jednak ku pojazdom silnikowym. Na początku XX wieku udało mu się doczepić silnik spalinowy do wózka dla niepełnosprawnych. W 1901 roku zbudował swój pierwszy motocykl poprzez doczepienie czterokonnego silnika do dolnej przedniej rury ramy roweru. Pojazd ten służył do torowych wyścigów. Można założyć, że motocykl nie odniósł większego sukcesu, jako że Osborn nie podjął produkcji na większą skalę. Widać zniechęcony do motocykli powrócił dopiero po zakończeniu pierwszej wojny światowej.