Zwykle na wstępie przedstawiam markę skrótowo, ale przedstawiać Junaka w Polsce to trochę jak pokazywać w Klasztorze Szaolin podpatrzone na filmie ciosy karate. Inaczej mówiąc – zbędne to. Podaję więc mikrofon Panu Dariuszowi Wojaczkowi.
Ten egzemplarz dotarł do mnie w całkiem nie najgorszym stanie. Postanowiłem złamać swą zasadę by nie odpalać motocykli przed renowacją i go uruchomiłem. Silnik kopcił i grzechotał, ale pracował. Wszystkie biegi wchodziły. Dobry materiał do renowacji. Motocykl już przeszedł coś w rodzaju próby odnowienia. Był jakoś pomalowany, bez szparunków rzecz jasna. Później został sprzedany i obecny właściciel postanowił przywrócić mu prawdziwy blask.