W zbiorach Narodowego Muzeum Techniki w Warszawie znajduje się spora kolekcja polskich „setek”, czyli motocykli* z silnikami o pojemności skokowej 97–99 cm³. W latach 30. były one ówczesnymi „motorowerami”, czyli najmniejszymi silnikowymi jednośladami, często z typowymi ramami rowerowymi. Wśród muzealnych setek są m.in.: Perkun, Podkowa, MOJ (zaliczany do tej grupy, choć miał nieco większy silnik), Niemen i SHL. Ta ostatnia w największym stopniu rozwinęła się produkcyjnie przez wrześniem 1939 roku. SHL 98 został okrzyknięty najbardziej polskim motorowerem lat 30. Co ciekawe w dawnej formie powróciła po wojnie. W 1947 roku pierwszy sportowy zespół fabryczny startował na SHL 98. Model 125 pojawił się dopiero rok później.
Po ustaniu wielkiego kryzysu, w naszym kraju panującego w latach 1931–1935, rozpoczął się wzrost gospodarczy. Początkowo stopniowy, w latach 1937–1938 już wyraźnie dynamiczny. Odrabiano w różnych sferach stracone lata kryzysu. W dziedzinie motoryzacji motocyklowej Państwowe Zakłady Inżynierii rozpoczęły produkcję Sokoła 600.
Dużo większą aktywność zaczęły jednak wykazywać przedsiębiorstwa prywatne. Owszem, Sokół 600 był naszą dumą, ale nie mógł zmotoryzować kraju na poziomie powszechnym. Był to motocykl ciężki, produkowany w niewielkich ilościach z czego duża część trafiała do wojska, był też drogi w odniesieniu do przeciętnych dochodów Polaków. Jego cena wynosiła 2300 zł. Do dzieła powszechnej motoryzacji potrzebny był pojazd bardziej uniwersalny, lżejszy i tańszy. Rynek w dużym stopniu odnalazł te cechy w motocyklach klasy 100, których ceny wahały się najczęściej w granicach 700–1000 zł.