Kontynuuję opowieść o historii Polskiego Związku Motocyklowego, instytucji reprezentującej polskich motocyklistów w kraju i za granicą, koordynatora rozwoju rywalizacji sportowej i turystyki. W latach 30., za sprawą klubów motocyklowych, w ramach PZM zrzeszonych było ok. 40% osób jeżdżących w Polsce motocyklami. Po zakończeniu II wojny światowej już w kilka miesięcy po ustaniu walk Polski Związek Motocyklowy reaktywował się.
II wojna światowa zakończyła się w maju 1945 roku, a już jesienią tego roku dyskutowano o planach reaktywacji Polskiego Związku Motocyklowego. Prace organizacyjne nabrały szybszego tempa od pierwszych miesięcy roku 1946. Inspiratorami tych działań była garstka przedwojennych członków zarządu tej organizacji, którym udało się przeżyć koszmar wojny. Wielu ich kolegów poległo, zabitych zarówno przez Niemców, jak i Rosjan. W tym miejscu muszę wspomnieć wielce zasłużonego mec. Kazimierza Jurkowskiego – twórcę Rajdów Tatrzańskich i popularyzatora motocrosu – który zginął w Katyniu. Wielu przedwojennych działaczy, po służbie w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie, pozostało za granicą, bojąc się powrotu do Polski i represji. Tu stawka szła o życie, więc nie były to łatwe wybory i powroty.