Czy to współczesne czy zabytkowe, motorowery traktowane są… – hm, jak to powiedzieć dyplomatycznie – nieco lekceważąco. Małe to, słabe, wolne. Dobre dla dzieci lub emerytów, a nie dla prawdziwych motocyklistów. To oczywiście stereotyp, często mijający się z rzeczywistością. Przez ponad 20 lat (w latach 60., 70. i 80.) wyścigowe motorowery Kraidler (z silnikami 50 cm³) oraz konkurujące z nimi marki japońskie ścigały się w Mistrzostwach Świata z prędkościami ponad 100 km/h. U nas też obok pospolitych Komarów funkcjonowała motorowerowa elita, którą były motorowery Ryś.
Zużycie paliwa przez pojazd nie przekraczało 2,2 1/100 km nawet przy ostrej jeździe miejskiej. Nie udawało nam się jednak zejść poniżej 1,8 1/100 km; utrzymanie zużycia w tych granicach wydaje się nam realne. Moped jest więc naprawdę ekonomicznym pojazdem. Gdy przez zapomnienie nie otwieraliśmy kurka paliwa dopiero po przejechaniu sporego odcinka drogi silnik zaczynał przerywać, wobec braku paliwa. Okazuje się, że na zawartości komory pływakowej gaźnika można przejechać do 1300 m rozwijając 20 km/h lub około 900 m z szybkością 30 km/h lub blisko 800 m jadąc 40 km/h. Przysłowiowy naparstek paliwa!