Kolejne dobre wiadomości dla miłośników ścigania z wózkiem bocznym! Uznajemy to za nasz osobisty sukces, że udało się nam zarazić pasją do sidecarów kolejną ekipę, już piątą z kolei. Zaczyna odradzać się w naszym kraju całkowicie zapomniana dyscyplina motorsportu, w której nic się nie działo od lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Zaczynaliśmy z jednym egzemplarzem, teraz mamy piąty, piękny zaprzęg na bazie Triumpha pre unita 650.
Motocykl zastał zakupiony przez kolegów z Kielc, jednak mieli oni trochę inne założenie niż poprzednie załogi z Polski, które z nami współpracowały. Poszukiwali mianowicie motocykla gotowego do ścigania i z racji większego budżetu nie planowali żadnych remontów. Chcieli tylko wjechać na tor i od razu zacząć ćwiczenia przed nadchodzącym sezonem. Życie jednak weryfikuje często takie plany w sposób dość drastyczny. Nie inaczej było w tym przypadku.