Wałek rozrządu powinien być możliwie blisko zaworów. Bardzo to upraszcza mechanizm sterowania zaworami, co dzięki jego małej masie umożliwia pracę z dużymi prędkościami obrotowymi. Dlatego w silnikach górnozaworowych najlepszym miejscem dla wałka rozrządu jest głowica. Niestety wówczas znajduje się on krańcowo daleko od napędzającego go wału korbowego.
Najtańszym rozwiązaniem „górnego rozrządu” jest system OHV, czyli popychaczowy. Daje on możliwość sterowania zaworami umieszczonymi w głowicy, a przy tym wał rozrządu znajduje się w skrzyni korbowej możliwie blisko wału korbowego. Do jego napędu wystarczy krótki łańcuch bądź jedna para kół zębatych. Wadą takiego rozwiązania są długie drążki popychaczy, szklanki popychaczy oraz dźwignie zaworowe. Wszystko to ma swoją masę, a więc i bezwładność. Przy prędkości 5000 obr./min każdy z zaworów musi otworzyć się i zamknąć aż 41 razy w ciągu sekundy (!!!). To spore wyzwanie dla tak rozbudowanego mechanizmu sterowania zaworami, dlatego koniecznym jest stosowanie bardzo mocnych sprężyn, a i tak po przekroczeniu dopuszczalnych obrotów może dojść do pogięcia się drążków popychaczy, czy do kolizji zaworu z tłokiem. Dlatego silniki z popychaczowym rozrządem (OHV) to naturalne wolnoobrotowce.