Zapewne młodsi czytelnicy zdziwią się, ile emocji wzbudzał ten motorower. Dziś wypada przecież bardzo skromnie, a wręcz ascetycznie. Najprostszy silnik, rama i dwa koła. Z wyposażenia nic prócz tego, co wymagają przepisy. Niektóre wersje nie miały nawet klaksonu.
Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych pojawiła się moda na kanciaste kształty. Objęła ona niemal wszystkie gałęzie motoryzacji oraz maszyn wszelakich. Jej najwcześniejszym zwiastunem był produkowany na Żeraniu od 1967 roku Fiat 125p. Był to wówczas szczyt nowoczesności. Ostre linie, duże, płaskie powierzchnie oblachowania, kanciaste przetłoczenia. Wraz ze wzrostem jego produkcji szybko wypierał niemodną już, obłą Warszawę 223. W 1972 roku ruszyła produkcja równie kanciastego Fiata 126p, tak zwanego malucha, który z kolei skutecznie odbierał nabywców rodzimej i rzecz jasna obłej Syrenie. W tym też okresie również polskie ciężarówki nabrały kantów. W 1971 roku kanciasty Star 28 pojawił się jako następca obłego Stara 25. Moda ta nie ominęła nawet sprzętu rolniczego! W 1967 roku obłą maskę Ursusa C-328 zastąpiono kanciastą maską w modelu C-330, natomiast garbatą Vistulę w 1971 roku zastąpił nowocześniejszy i bardzo kanciasty BIZON Z040.