Co roku na początku września w czeskiej miejscowości Branna odbywają się uliczne wyścigi motocykli klasycznych. W ubiegłym roku na „XXI. Kolštejnskýokruh o Cenu Vaclava Paruse” do startów przystąpiło ponad dwustu zawodników, w tym dwadzieścia zespołów z Polski. Największa grupa zawodników PZM należała do stargardzkiego klubu Motoboyz. Zawody odbywają się na tymczasowym torze ulicznym. Organizator zamyka drogę dla transportu publicznego, a droga krajowa, która jest jednocześnie prostą startową, jest otwierana tylko w przerwie pomiędzy startami kolejnych klas. Klas jest aż siedemnaście i jest to pełen przekrój motocykli produkowanych od początku motoryzacji aż do końca lat 70. – oczywiście z podziałem pojemnościowym.
Wyścigi motocykli klasycznych w Brannej mają już ponad dwudziestoletnią tradycję i są najpiękniejszą imprezą tego typu w naszej okolicy na zakończenie sezonu wyścigów klasyków.
Przyjechaliśmy wcześniej, bo już w czwartek, by na spokojnie rozstawić namioty i przygotować motocykle. Ten wyjazd z założenia miał być relaksem na koniec wyścigowego sezonu. Atmosfera na miejscu nie do opisania. Bardzo miłe przyjęcie przez czeskich kolegów, którzy od początku chętnie oferowali swą pomoc w sprawach organizacyjnych. Wieczór spędziliśmy na dyskusjach na temat zbliżającego się wyścigu. Piątek od rana to ostatnie poprawki motocykli, zapisy i odbiory techniczne. Tu bardzo duża pochwała dla organizatora (Moto klub Šléglov v AČR): nigdzie nie zauważyliśmy komputera, a wszystkie dokumenty gotowe, wystarczyło złożyć odpowiednie podpisy i odebrać pakiety startowe.